Napi ma trochę ponad rok, wazy blisko 40 kg. Jest czujny i grzeczny na podwórku, nie kopie dołów. Obce zwierzaki niechętnie widzi na swoim terenie.
Zawdzięcza swoje życie jednej z naszych wolontariuszek. Kiedy wypatrzyła go na niezamieszkałej działce nie miał już siły chodzić. Był wychudzony i miał babeszjozę.
Malutki (5 kg), wesolutki, piesek. Przybłąkał się do posesji w okolicach Gostynina, pomimo ogłoszeń nikt się po niego nie zgłosił.
Pewnego dnia wszedł do marketu w Gostyninie. "Pewnie za kimś przyszedł", "Zaraz sobie pójdzie". Ale on nie zamierzał opuszczać lokalu.
Czytaj więcej...