Wakacje. To właściwy sygnał, aby zwolnić tempo życia, odpocząć i zregenerować siły. Wysoka temperatura powietrza, emocje związane z poszukiwaniem atrakcyjnych ofert letniego wypoczynku, sezonowe obniżki w popularnych sieciówkach – to wszystko tworzy letni koloryt.
Człowiek to byt w drodze, homo viator. A życie to nieustanna wędrówka, podróż, która trwa od ziemskich narodzin aż po narodziny dla nieba. Żeby sprawnie poruszać się po świecie potrzeba uczyć się nieustannie, wsłuchiwać w głos Stwórcy, który przemawia również w pięknie stworzonego świata.
Rozwój technologiczny ma ogromny wpływ na kształtowanie życia współczesnych dzieci i nastolatków. Spędzają oni coraz więcej czasu przed komputerami oraz smartfonami, gdzie rozrywkę zapewnia im wirtualny świat. Co zrobić, gdy nasze dziecko zaczyna spędzać zbyt dużo czasu przed monitorem komputera?
Wszyscy mamy prawo do wakacji, ale nie można w tym czasie rezygnować z niedzielnych Mszy Świętych, które są nam potrzebne do dobrego funkcjonowania duchowego, podobnie jak wypoczynek. Chodzi o powrót do stanu zdrowej równowagi po okresie nadmiaru bodźców technologicznych czy codziennego pośpiechu, który zabija w nas duchową wrażliwość.
W czasie wakacji warto wyruszyć w teren w jasno określonym celu. Przy czym niekoniecznie chodzi o poszukiwanie przygód, co raczej śladów piękna. Pomocą w tym mogą być dla nas m.in. krzyże przydrożne, figury i kapliczki, które wpisują się w polską pobożność ludową.
Niewątpliwie dla człowieka żyjącego w cywilizacji postępu i „wyścigu szczurów”, gdzie życie napędza odbieranie kolejnych wiadomości elektronicznych czy rozmów komórkowych, spokój i cisza są na wagę złota. Ludzie nie wytrzymują codziennego napięcia, zagrożenia bezrobociem, presji zrobienia kariery, stresu ciągłego podnoszenia poprzeczki wymagań.
Miłość i odpowiedzialność wyraża się na co dzień przez pracowitość, prowadząc w ten sposób do rozwoju, także w sferze duchowej. Natomiast wśród wrogów duchowego rozwoju pojawia się lenistwo, zwane acedią, które jak śmiertelny jad przenika i paraliżuje ludzkie wnętrze.
W tym roku mija 700 lat, jak Boże Ciało zagościło w Polsce. Krakowski biskup Nankier wprowadził tę uroczystość w 1320 r., podczas synodu krakowskiego, a już 20 lat później na Kazimierzu rozpoczęła się budowa świątyni poświęconej kultowi Najświętszego Sakramentu. W całej Polsce święto zaczęto obchodzić 100 lat później.
Kształtowanie nawyków przyjaznych środowisku u dzieci jest najlepszą inwestycją w przyszłość naszej planety, zwłaszcza w obliczu postępujących zmian w przyrodzie. Jak podają autorzy badań wykonanych na zlecenie ONZ, blisko milion gatunków fauny i flory może niebawem przestać istnieć[1]. Tymczasem to właśnie zwierzęta i rośliny są dla dzieci najbardziej czytelnymi elementami natury. Dlatego też nauka szacunku do nich powinna stanowić pierwszy krok w proekologicznej edukacji najmłodszych.
„Iść przed siebie to znaczy mieć świadomość celu” – te słowa wypowiedział św. Jan Paweł II na krakowskich Błoniach podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 roku. To dobry kierunek dla tych, którzy chcą żyć, a nie wegetować. I swoje „zaraz” zamieniają na „natychmiast”.
Czytaj więcej...