Gmina Gostynin otrzymała 200.000 zł na przebudowę oraz budowę sieci wodociągowej w Sokołowie

Rząd premiera Mateusza Morawieckiego rozstrzygnął kolejny nabór w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Tym razem wsparcie otrzymają 33 inwestycje gminne z województwa mazowieckiego, na terenie których funkcjonowały zlikwidowane państwowe przedsiębiorstwa gospodarki rolnej (PGR-y).

Gostynin24
17.06.2021 17:50

Gmina Gostynin otrzymała 200.000 zł na przebudowę oraz budowę sieci wodociągowej w Sokołowie

Przedstawiciele takich gmin z regionów: warszawskiego, płockiego i siedleckiego otrzymali z rąk Wojewody Konstantego Radziwiłła i Wicewojewody Sylwestra Dąbrowskiego symboliczne promesy o łącznej wartości ponad 9,6 mln zł.

- W ramach zrównoważonego rozwoju, który jest hasłem dominującym w przemianach, które zachodzą w Polsce od kilku lat, wprowadzamy nowy projekt, jakim jest wsparcie dla tych gmin, na terenie których funkcjonowały wcześniej Państwowe Gospodarstwa Rolne. Tych gmin, które w związku z tym muszą dostać pewien zastrzyk, żeby nadrobić to, co zostało stracone poprzez funkcjonowanie PGR-ów, a szczególnie w okresie po ich likwidacji - powiedział Wojewoda Konstanty Radziwiłł, w trakcie uroczystości w siedzibie Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie.

Mazowiecki Urząd Wojewódzki

201041090 160721689418266 7286027343794798122 n

Data dodania: 17.06.2021 17:50

Edmund Zieliński Konstanty Radziwiłł

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

123 31.05.2022 14:09

lata demokracji, kapitalizmu, członkostwa w unii, wspaniały rozwój gospodarki mierzony zdrowym przyrostem pkb. a my nadal o PGR. Przynajmniej juz nie o zaborach.

Mirek 31.05.2022 11:32

To co "zostało stracone po likwidacji PGR-ów" czyli czas, który dla wielu zatrzymał się w okolicach 1993r. raczej żadna "zapomoga na oczyszczalnię" nie przywróci. Tak, tak można gdybać, że były nierentowne, że każdy jest kowalem swojego losu, itd. Tylko, że jak zerknąć na wsie popegeerowskie, to wizualna zmiana polega na tym, że tylko auta zamiast maluchów, to teraz stare Golfy, jakieś BMW, Audi 80. Czasem bloki popegeerowskie pomalowane na (już nie) modne pastele, czasem kawałek chodnika, innym razem kupiony za bezcen od ANR (odwiecznej synekury partii z koniczyną w logo) dworek, reanimowany w ostatniej chwili. W innych wsiach już nie ma czego ratować, w jeszcze innych nie ma kogo, bo wszyscy młodzi wyjechali, a nieliczni którzy zostali trzymają się kurczowo posad w Urzędzie Gminy i żyją w ciągłym strachu, że kiedy peace, pesel, albo inny twór koalicyjny zakończy kadencję, to zostaną w PGRze mentalnym na zawsze. PGR-y odszeszły dzięki prof. Balcerowiczowi w niepamięć, ale duch minionych dni, miesięcy, lat, dekad stałe rozpościera się nad wioskami niczym jesienna mgła, choć wiatr historii hula tak samo po ruinach zabudowań dworskich jak i chlewniach, stodołach, czy oborach. Temat na dobrą publikację doktorską, może nawet powieść współczesną, a nie komentarz... PS. Niniejszy wpis nie dotyczy wsi Sokołów, a wszelkie prawdopodobieństwo jest przypadkowe.

szok 31.05.2022 13:09

Mirek 31-05-2022 11:32
To co "zostało stracone po likwidacji PGR-ów" czyli czas, który dla wielu zatrzymał się w okolicach 1993r. raczej żadna "zapomoga na oczyszczalnię" nie przywróci. Tak, tak można gdybać, że były nierentowne, że każdy jest kowalem swojego losu, itd. Tylko, że jak zerknąć na wsie popegeerowskie, to wizualna zmiana polega na tym, że tylko auta zamiast maluchów, to teraz stare Golfy, jakieś BMW, Audi 80. Czasem bloki popegeerowskie pomalowane na (już nie) modne pastele, czasem kawałek chodnika, innym razem kupiony za bezcen od ANR (odwiecznej synekury partii z koniczyną w logo) dworek, reanimowany w ostatniej chwili. W innych wsiach już nie ma czego ratować, w jeszcze innych nie ma kogo, bo wszyscy młodzi wyjechali, a nieliczni którzy zostali trzymają się kurczowo posad w Urzędzie Gminy i żyją w ciągłym strachu, że kiedy peace, pesel, albo inny twór koalicyjny zakończy kadencję, to zostaną w PGRze mentalnym na zawsze. PGR-y odszeszły dzięki prof. Balcerowiczowi w niepamięć, ale duch minionych dni, miesięcy, lat, dekad stałe rozpościera się nad wioskami niczym jesienna mgła, choć wiatr historii hula tak samo po ruinach zabudowań dworskich jak i chlewniach, stodołach, czy oborach. Temat na dobrą publikację doktorską, może nawet powieść współczesną, a nie komentarz... PS. Niniejszy wpis nie dotyczy wsi Sokołów, a wszelkie prawdopodobieństwo jest przypadkowe.

Pięknie to opisałeś, BRAWO!