Łukasz Kowacz nic nie wie o odwołaniu

Panie Michale, pański pogląd zasługuje na uznanie. W mojej ocenie jest to bezdyskusyjne. Pozdrawiam z Gostynina

Aleksandra, podzielam treść Twojego wpisu: niech Pan Kowacz przeprasza w swoim imieniu a nie w imieniu mieszkańców (każdy z mieszkańców ma swój własny rozum). Nie otrzymał ode mnie upoważnienia do przepraszania. Poza tym (po jego wypowiedziach) widać, że to chłopczyk z piaskownicy.

Wpis zapewne Pana K.S. lub z jego ramienia. Powiem tak, bardo Państwa boli że spółdzielnią zarządza młody człowiek któremu " coś się chce". Wreszcie można się z kimkolwiek dogadać i coś ustalić. Przy spółdzielni znów"kręci się" Pan Michalak... 2-krotnie odwołany Prezes, między innymi odwołany przez radę w której był Pan K.S. plany są ponownego jego powołania... To jest dopiero cyrk i budowanie własnego folwarku. Panie K.S. wiem że to przykre że jest Pan tylko mężem swojej żony, że zrobił Pan dużo żeby nie wygrała wyborów, że próbuje Pan na siłę zaistnieć, ze Panu wolno przed SP3 parkować na miejscach dla niepełnosprawnych żeby do szkoły przywozić zdrowe dzieci, ale niech Pan mąci gdzie indziej. Mieszkańcy są już tym zmęczeni. Poza tym moze czas podać do publicznej wiadomości kwotę szkód i wypłat odszkodowań jakie zostały dokonane przez niewłaściwe decyzję rady nadzorczej i wieczne odwoływania Prezesów . Moze czas zacząć ponosić odpowiedzialność za to co się robi, a nie tylko próbować bawić się w zaistnienie. Domniemanie że wybór został dokonany przez " pomyłkę" w zamkniętej kopercie sugeruje oszustwo... To tak pracuje rada? A jeżeli Prezes został wybrany większością to w czym problem.. mamy demokrację.

Niewidzialny, a skąd Ty czerpiesz takie dane? Twoja hipoteza może okazać się prawdziwa. Gratuluję logicznego sposobu rozumowania.

Podobno pani Marii Urbańskiej p. Kowacz obiecał, że zostanie członkiem rady nadzorczej na kolejną kadencję, i z tych też względów rzutem na taśmę p. M.U. złożyła oświadczenie o rezygnacji z funkcji członka RN. Ciekawe, jak zareaguje p. Maria, jeżeli nie zostanie wybrana do nowej rady? Może wtedy zacznie "sypać"?

Nie potrzeba zmieniać statutu! Odpowiednie zapisy o odpowiedzialności członków rady nadzorczej istnieją od dawna w ustawie prawo spółdzielcze! Niech "Ktos" zada sobie pytanie retoryczne: kto posiada legitymację procesową do zainicjowania odpowiedniego powództwa? Jeśli by nie znał odpowiedzi, podpowiem: "zarząd GSM". Dlaczego pan Kowacz nie zdecydował się wszcząć odpowiedniej procedury celem wymuszenia odpowiedzialności za decyzje RN? Odpowiem: bo zależało mu na utrzymaniu stanowiska (a w szczególności profitów płynących z pełnienia tej funkcji) w sytuacji jego zadłużenia wobec innych podmiotów! Czy teraz jest to jasne? Ten człowiek jest w stanie poświecić wszystko, aby tylko miał odpowiednie dochody (te oficjalne, i te nieoficjalne)!