Reklama

Za tę butelkę kaucji już nie zapłacimy. W taki sposób obeszli system

Ledwie ruszył system kaucyjny, a już na rynku pojawiła się butelka, która kaucji nie podlega. Dzięki temu sklep ominie nowe przepisy. Internet się zagotował.

Polak potrafi, proste obejście durnego przepisu – tak skomentował to w serwisie pepper.pl ulman, internauta.

Od środy 1 października wszystkie sklepy o powierzchni powyżej 200 mkw. są zobowiązane zbierać od klientów butelki i puszki. I to bez względu na profil działalności. Mniejsze sklepy – dodajmy jeszcze – mogą, ale nie muszą.

Woda w butelce o nietypowej pojemności

Razem z systemem kaucyjnym w Kauflandzie pojawiła się – jak podaje Wp.pl – woda w plastikowej butelce, która jest poza systemem. Sklep informuje o tym klientów w swojej gazetce. 

Chodzi o wodę „Ustronianka” w butelce o nietypowej pojemności, bo  3,001 litra. Można ją kupić za 2,69 zł.

Chwyt z minimalnym zwiększeniem objętości wykluczył butelkę Ustronianki z systemu kaucyjnego. Bo – przypomnijmy dla jasności – obejmuje on trzy rodzaje opakowań: 

- butelki plastikowe do 3 litrów – kaucja wynosi 50 groszy, 

- metalowe puszki do 1 litra – kaucja 50 gr, 

- szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 litra – kaucja 1 zł.

Kaucja jest, butelkomatów w okolicy brak

Zabieg wyprowadzania butelki poza system kaucyjny rozgrzał emocje internautów.

Odkąd byłem dzieckiem, słyszałem jęki, bo u Niemców są, a u nas nie. I kiedy wreszcie to wchodzi u nas, to słyszę trzask pękających «D» o tym, jakie to złe. Co niby jest durnego w systemie kaucyjnym?” – pyta jeden z komentujących.

„Niech ich szybko dojadą za to. Kpią sobie z państwa, czyli z nas wszystkich i kretyni w komentarzach im jeszcze biją brawo. I to nie „Polak potrafi” tylko Niemiec. W ich kraju nie myślą nawet o tym, żeby sobie drwić z prawa, a u nas jeszcze za to dostaną uznanie. Chory kraj” skwitował kolejny użytkownik pepper.pl.

I jeszcze jeden głos w dyskusji: „U mnie w mieście problem jest taki: kaucja jest, butelkomatów w najbliższej okolicy brak. Najbliższy jest w Lidlu, jakieś 7 km ode mnie. Jak ktoś nie ma samochodu, to ma zapitalać ze śmieciami po mieście. 

W osiedlowym sklepie, gdzie kupuje wodę, zapytałam, co ze zwrotem: tutaj mam płacić kaucje, a butelki wozić do miasta? Odpowiedź: No tak. Durne to wszystko. Dopóki nie będzie więcej butelkomatów, to jest to po prostu utrudnianie życia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Na temat 02.10.2025 21:45
Niestety, ale ciąg dalszy bohaterskiego zwalczania problemów wymyślonych przez biurokrację naszą i unijną z pseudo ekologicznymi bredniami jako uzasadnieniem. Jeszcze nie uporano się ze szmatkami, a pojawiają sie następne "kwiatki". Czy doczekamy się powrotu zapomnianej profesji szmaciarza? Bo przecież trudno sobie wyobrazić ludzi starszych ganiających kilometry do tych butelkomatów, szmatomatów, czy jak to tam nazwali.

Czyżby? 02.10.2025 19:39
Płacimy za śmieci, które wciskają nam korporacje, czytaj sklepy należące do zagranicznych inwestorów, wszystko pakują w plastyk, nawet papier jest powleczony tym świństwem. Za to nasi włodarze kosztami utylizacji ,,przekleństwa opakowań" przerzucają na konsumenta, a ten płaci za śmieci, segreguje i jeszcze będzie uiszczał kaucję. Gratulacje wyborcy, bo osiągnięć władzy będzie jeszcze więcej

Ogłoszenia
NAJPOPULARNIEJSZE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama