poniedziałek, 20 maja 2024 00:14

Walczy o dobre imię swojego dziecka

Matka ucznia z Zespołu Szkół nie może pogodzić się - jej zdaniem - z pomówieniem dyrektora tej szkoły, jakoby jej syn dopuścił się naruszenia prawa. 

W Zespole Szkół zniszczono kurtkę jednego z uczniów, a zdaniem dyrekcji miał dokonać tego uczeń II klasy Maksymilian W. Matka oskarżonego ucznia nie może pogodzić się z oczernianiem syna i postanowiła zawalczyć o jego dobre imię.

 

- Mój syn jest oskarżany przez panią Dyrektor Szkoły Izabelę Sieradzką. Jest wzywany na rozmowy, szkalowany i oczerniany. Traktowany jako winny całej sytuacji. O sprawie szkoła mnie nie poinformowała, dowiedziałam się w czwartek 23 stycznia, a rzecz się dzieje od ponad tygodnia - nie wiadomo dokładnie kiedy zdarzenie miało miejsca, (choć podkreśliła, że dziecko tego dnia wróciło do domu bez kurtki!) Nawet data zdarzenia objęta jest tajemnicą??? 

 

Syn pożalił się, że został oskarżony o uszkodzenie kurtki, co podczas piątkowego spotkania Dyrektor Szkoły potwierdziła podczas rozmowy. Dnia 24 stycznia pojechałam do szkoły i chciałam uzyskać informacje dotyczące zdarzenia, zapytałam panią Dyrektor - dlaczego straszy mojego syna wyrzuceniem ze szkoły, poprosiłam o szczegóły. Otrzymałam, informację, ze nie będzie ze mną na ten temat rozmawiać, bo nie jest przygotowana. Poinformowała natomiast, że zorganizuje konfrontacje w której weźmie udział również Policja, może w poniedziałek, może w środę – jak tylko ustali z rodzicami dzieci uwikłanymi w sprawę. Poprosiłam aby również uwzględniła i moją osobę, ponieważ pracuję, ustalając tak czas abym w spotkaniu mogła uczestniczyć. Niestety tak się nie stało.

 

W mojej ocenie Dyrektor Szkoły dopuściła się zaniedbań proceduralnych:

 

-  w tak ważnej sprawie, skoro padło podejrzenie na mojego syna powinnam zostać natychmiast wezwana zaraz po zdarzeniu (a nawet nie udzieliła mi informacji, kiedy to zdarzenie miało miejsce)

 

- powinny zostać przedstawione zebrane dowody (też chcę wiedzieć czy moje dziecko popełniło czyn o które jest oskarżane)

 

- psychicznie, codziennie znęca się nad moim dzieckiem, oskarżając, a nie udowadniając winę – narusza dobra mojego dziecka!

 

- ustaliła spotkanie z rodzicami i funkcjonariuszem Policji nie informując mnie o tym. Mój syn jest osobą niepełnoletnią! (otrzymałam sms o spotkaniu od wychowawcy klasy, wiem, że jest ale nie wiem kiedy i nie zostałam na nie zaproszona)

 

Jak mówi w rozmowie z portalem gostynin24 mama Maksymiliana - cała ta sytuacja wpływa na stan psychiczny syna i nie pozwala normalnie funkcjonować. Kobieta prosi o pomoc, ponieważ nie umie zrozumieć postępowania Dyrektora Szkoły. - Podczas spotkania piątkowego nawet poczułam się przez nią zastraszana. W szkole jest monitoring, mój syn nie może się doprosić by został obejrzany, ponieważ w jego opinii może go oczyścić ze stawianych zarzutów – powiedziała portalowi gostynin24 matka ucznia.

 

O całej sytuacji został powiadomiony Starosta Arkadiusz Boruszewski i Kuratorium Oświaty.

 

Zwracam się o pilną interwencję w sprawie niedopuszczalnego sposobu traktowania rodzica niepełnoletniego dziecka przez dyrekcję ZS im. M. Skłodowskiej w Gostyninie.

 

23 stycznia br (czwartek) mój syn przyszedł do mnie z informacją, że został posądzony o zniszczenie kurtki oraz że zostanę wezwana do szkoły na poniedziałkowe spotkanie. Po rozmowie telefonicznej z wychowawcą tego dnia, otrzymałam potwierdzenie powyższej sytuacji. Zapytałam jakie dowody świadczą o winie mojego dziecka i usłyszałam od wychowawczyni, że jacyś chłopcy z III klasy słyszeli jak szukał mazaka. Rozmowa odbyła się ok. 18.00 lub 19.00 godziny.

 

Dnia 24 stycznia (piątek) pojechałam do szkoły i chciałam uzyskać szczegóły zdarzenia. Była to godz. 8.00. Pani dyrektor poinformowała mnie, że jest świadek, który widział jak mój syn dokonał czynu dewastacji kurtki. Chcąc dowiedzieć się więcej, wyjęłam notatnik i po zadaniu pytania przeze mnie; „kiedy miało miejsce zdarzenie?” pani dyrektor natychmiast oddaliła mnie słowami, że nie jest przygotowana do rozmowy(!) i organizuje spotkanie z rodzicami może w poniedziałek, może w środę lub w czwartek, to będzie zależeć od ich dyspozycyjności ponieważ pracują. Poprosiłam aby mnie również wzięła pod uwagę ponieważ również pracuję a uważam, że moja obecność w tej sytuacji jest niezbędna. Całe spotkanie wraz z oczekiwaniem na Panią dyrektor ponieważ kserowała jakieś dokumenty, nie trwało więcej niż 5 minut!!!

 

W poniedziałek na librusie (dziennik wirtualny) pojawiła się informacja, że w czwartek o godz. 15.00 zorganizowane jest zebranie dla wszystkich rodziców klasy II - o dużej wadze. Natychmiast napisałam sms do wychowawcy, że nie mogę tego dnia o tej godzinie, prosząc o przełożenie spotkania, dodając, że jeśli dotyczy mojego dziecka powinnam na nim być! W odpowiedzi uzyskałam informację, że nie może przełożyć zebrania (wysłano sms do rodziców podkreślając wagę spotkania - ja takiego nie otrzymałam!) ale napisała też: zacytuję ”wiem, że zostało ustalone też spotkanie z policjantem i innymi rodzicami.” MNIE NA TO SPOTKANIE NIE ZAPROSZONO, ANI MNIE O NIM NIE POINFORMOWANO!

 

W związku z powyższym dnia 28 stycznia po godz. 9.00 rano zostawiłam w sekretariacie szkoły pisemną prośbę o udokumentowanie na piśmie zarzutów wobec mojego syna oraz nie wyraziłam zgody na jakiekolwiek czynności wyjaśniające w sprawie, w której mój syn jest oskarżany bez mojego udziału.

 

Na przerwie o godzinie 9.45 tego dnia, wychowawczyni poinformowała moje 16-to letnie dziecko (przy kolegach), że ma się stawić na godzinie wychowawczej w gabinecie dyrektorki i że spotkanie może się przedłużyć więc zostanie po lekcjach. Mój syn korespondował ze mną w tej sprawie, zabroniłam mu pójść na to spotkanie i natychmiast napisałam sms do wychowawczyni.

 

NA JAKIEJ PODSTAWIE PRAWNEJ ZIGNOROWANO MOJĄ PROŚBĘ?

 

Tego dnia Pani dyrektor wezwała również policję przekazując sprawę. Oczywiście nie informując o tym fakcie mnie, jako opiekuna prawnego, wskazując jako oskarżonego mojego syna.

 

29 stycznia br. w dzienniku wirtualnym na koncie mojego syna pojawiła się informacja, że otrzymał minus 100 pkt z zachowania za agresje pozawerbalną. Zebranie dla rodziców bez mojego udziału okazało się słownym linczem mojego dziecka. Poinformowano wszystkich rodziców, że Maks (wprost wskazując moje dziecko, ponieważ jest jeden Maks) pochwalił się kilku osobom, że pomalował kurtkę ale nie wiadomo komu. Poinformowano, że Maks został za czyn ukarany poprzez odsunięcie od prac przy nagłośnieniu i prac w radiowęźle szkolnym oraz przydzielonymi karnymi punktami (100).

 

Na jakiej podstawie ukarano moje dziecko, skoro dochodzenie na policji się nie skończyło. Nie przedstawiono żadnych dowodów. Dlaczego zeznania chłopca, który stwierdził, że widział, nie skonfrontowano z nagraniem z kamery o co moje dziecko prosiło od początku rzucenia oskarżenia?!

 

Dlaczego nie dopuszczono, wręcz pozbawiono mnie udziału jako strony w szkolnym postępowaniu wyjaśniającym? Dlaczego pozbawiono moje dziecko prawa do obrony?

 

Pani dyrektor do dnia dzisiejszego nie skontaktowała się ze mną w żaden sposób, a ja nie wiem, nawet mój syn nie wie, kiedy zniszczono kurtkę dziecka z I klasy i w jakich okolicznościach!

 

Zostały złamane prawa ucznia, dziecka o prawie oświatowym nie wspomnę! Złamano przepisy RODO, do których pracownicy szkoły są zobowiązani. Publicznie ogłoszono, że jest winny wskazując wprost jego osobę, przedstawiono kary, a ja jako rodzic do tej pory nie wiem na jakiej podstawie.

 

Zniszczono mienie dziecka w szkole, sprawa powinna zostać wyjaśniona. Jeśli zrobiło to moje dziecko, powinno ponieść konsekwencje swojego czynu ale w świetle niezrozumiałych zdarzeń w ZS im. M. Skłodowskiej nie mam powodu, by nie wierzyć mojemu dziecku, które twierdzi, że zostało wrobione! Zresztą monitoring w szkole jest po to by rozstrzygać takie problemy.

 

Nagrania z kamer w sposób jednoznaczny mogą zweryfikować zeznania chłopca oskarżającego moje dziecko. A może sam zniszczył kurtkę i rzucił fałszywe oskarżenie na mojego syna? Czy Pani dyrektor kogoś chroni nie udostępniając nagrań?

 

Jestem zdumiona, wstrząśnięta całą sytuacją. Nie rozumiem celów takiego postępowania. Zadaję sobie pytanie dlaczego osoba na tak odpowiedzialnym stanowisku zachowuje się jak w swoim prywatnym Państwie. Szkoła to publiczna placówka działająca wg ściśle określonych zasad! Zamiast stać na straży przepisów prawa oświatowego, mieć na względzie dobro dziecka tworzy atmosferę pełną niedomówień i niedopowiedzeń i jednocześnie podejmuje nieuzasadnione osądy, które pozostawiają poważne i szkodliwe konsekwencje na psychice mojego dziecka. Mój syn czuje się niesprawiedliwe posądzony i ukarany, o czyn którego nie popełnił.

 

W mojej ocenie jest to absolutnie karygodne zachowanie i nie mogę go zaakceptować.

 

Despotyczne rządy pani dyrektor mogą doprowadzić do tragedii w tej szkole! Podczas wielokrotnych spotkań z moim synem nie dopuszczała go do słowa, zastraszając go, że jeżeli się nie przyzna to wyrzuci go z szkoły z „wilczym biletem”. W mojej ocenie jest to psychiczne znęcanie nad niepełnoletnim dzieckiem. Przekroczyła swoje uprawnienia! Ignorowała prośby mojego syna o odtworzenie nagrań z monitoringu, bo te mogły go oczyścić z fałszywych oskarżeń.

 

Proszę o interwencję i wyjaśnienie powyższej sytuacji. Proszę sobie spróbować wyobrazić co czuje moje dziecko, jeśli zostało bezpodstawnie oskarżone i ukarane!! Martwię się o jego stan psychiczny. Jest smutny, przygaszony, nie chce jeść. Ostatnio zadzwonił przed lekcją wychowawczą i powiedział, że jest mu niedobrze i chce pojechać do domu. Cała ta zdumiewająco niewytłumaczalna sytuacja bardzo źle na niego wpłynęła.

 

Proszę o zajęcie stanowiska jako organu założycielskiego.

 

Do dzisiaj (środa 12.02, godz. 10.00) kobieta walcząca o dobre imię swojej rodziny nie otrzymała żadnej wiadomości ze Starostwa. O sprawie zamierza powiadomić również Radę Powiatu. 

 

Próbowaliśmy poprosić o komentarz dyrektor szkoły Izabelę Sieradzką. Pani dyrektor nie udziela wiadomości i odsyła do Kancelarii Radcy Prawnego. Poniżej oświadczenie Radcy Prawnego Elizy Kacprzyckiej:

 

W imieniu Zespołu Szkół im. Marii Skłodowskiej-Curie w Gostyninie, w związku z pojawiającymi się informacjami nt. rzekomo bezprawnych działań Dyrektora Szkoły rozpowszechnianych przez jedną z matek uczniów oświadczam, że w związku ze zdarzeniem, które miało miejsce w Zespole Szkół, w wyniku którego zniszczona została kurtka jednego z uczniów, zostały wdrożone procedury zgodne z prawem i szanujące prawa uczniów przebywających w ww. szkole. Szkoła nie może i nie będzie tolerować aktów wandalizmu dokonywanych na jej terenie, dlatego o sprawie została powiadomiona Policja. Fakt, kto dokonał zniszczenia kurtki należącej do innego ucznia, jest dyrekcji wiadomy z relacji uczniów, którzy bądź byli świadkami zdarzenia, bądź bezpośredniego przyznania się przez sprawcę. Uczniowie ci obawiają się jednak o swoje bezpieczeństwo ze względu na postawę sprawcy, dlatego nie szkoła, a organy ścigania będą zajmować się ustaleniem przebiegu i sprawcy zdarzenia, i dążyć do ew. ukarania winnego. Z kolei wszelkie zarzuty kierowane przez matkę ucznia są nieprawdziwe i naruszają dobra osobiste zarówno Szkoły, jak i jej Dyrektora, dlatego zostaną wszczęte procedury mające na celu ochronę tych dóbr.

 

and.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Komentarz 26.02.2020 06:46
Nie od dzis wiadomo ze ten chlopak jest tylko odwazny w internecie albo jak nikt nie patrzy :D

Kuba 22.02.2020 08:23
Współczuję uczniom klas pierwszych, które z dyrektorką mają geografię. Po tym artykule, to dopiero będzie wyżywanie się na nich. Tak było od lat i chyba nic w tym temacie się nie zmieniło. Zresztą podobno zgodnie z uchwałą rady powiatu pani dyrektor nie powinna mieć godzin dydaktycznych, ale ona jest ponad prawem.

mieszkaniec 22.02.2020 10:46
Kuba 22-02-2020 08:23
Współczuję uczniom klas pierwszych, które z dyrektorką mają geografię. Po tym artykule, to dopiero będzie wyżywanie się na nich. Tak było od lat i chyba nic w tym temacie się nie zmieniło. Zresztą podobno zgodnie z uchwałą rady powiatu pani dyrektor nie powinna mieć godzin dydaktycznych, ale ona jest ponad prawem.
Ulżyło ci ?

pytam 20.02.2020 18:55
A co na to pan starosta? Nadal będzie tolerował poczynania pani dyrektor? Szykuje się kolejna sprawa sądowa i kolejne obciążenia finansowe dla szkoły, powiatu i nas podatników. A może ktoś z radnych zainteresuje się tematem?

gucio 18.02.2020 17:39
Tak, jak samonominowana pani żandarm nauczycielsko- dyrektorska waliła dzieciaki atlasami po głowach to tak samo powinno się jej kodeksem karnym po łbie! Będzie kwita!

kamil 18.02.2020 10:58
W "budzie" to nie było tygodnia, żeby któraś klasa czegoś nie odwaliła i pani sobie nie radziła, a teraz zgrywa cwaniaczkę, bo jest na stanowisku i "ma władzę".

gucio 17.02.2020 20:51
Przede wszystkim podstawowe pytanie! Jakim cudem zwykła nauczycielka geografii w jednej szkole zrobiła się nagle dyrektorem innej szkoły? Musi mieć mocne plecki, widać! Dlaczego ona tak się pewnie czuje? Niech się ci, którzy taką osobę wypromowali buchną się w pierś, bo nieświadomie niszczą nasze i wasze dzieci i wasze i nasze wnuki takimi wyborami!! Inna sprawa, że pomyliły jej się chyba powołania bo to b zimna su i Herta jest, bezwzględna a nie żaden pedagog!Do ZK na klawiszkę super nadawałaby się! Co wynika z wykształcenia i koneksji to niekoniecznie z powołania. Tak się składa, że ta Pani była onegdaj wychowawczynią mojego potomka i jednocześnie uczyła geografii! Na zebrania strach było chodzić, bo rodziców też tam trzymała krótko! Ostry, reżimowy ton i wszyscy rodzice siedzieli w ławkach, jak trusie, jak uczniacy w ławkach swoich dzieci!Wyższościowy ton i zero dyskusji bo pani ma patent na rację. Bo pani jest uczycielką a wy to pospólstwo!Rugowała konkretnie danego ucznia( twoje dziecko) na oczach wszystkich zebranych rodziców i..co zrobisz? Brakowało tylko, żeby zagoniła nas rodziców do kąta i przywaliła linijką albo i pejczem!Żadnej ciepłej relacji, żadnego podejścia indywidualnego do ucznia,żadnej empatii, ani dyskrecji! Żadnej rozmowy na boku, nic! Pani urzadza sobie psychoterapię darmową kosztem bogu ducha winnych dzieciaków! Tak się złożyło,że psychoterapię zaliczono mi na 5 i żadnych spraw osobistych nie mam na uwadze ani koligacji ani rozliczeń żadnych, ale takie skorumpowane i niedouczone jednostki powinny ładnie ukłonić się i odejść w siną dal!

iwona 18.02.2020 10:07
W obecnej szkole nie tylko dyrekcja ma takie pseudo-przyjazne odejście do uczniów, rodziców czy nauczycieli (tak, potrafi zrugać nauczyciela na korytarzu czy na lekcji w obecności uczniów, a oni mówią o tym w domu). Jest jeszcze grono bliskich jej współpracowników, którzy do rodziców czy uczniów odnoszą się jak do przestępców, tonem nie znoszącym sprzeciwu.

Gałan 16.02.2020 19:56
Kutrka,z bierdonki se 27,50zł i tyle rabanu.

Katarzyna 14.02.2020 20:29
Mam podobną sytuacje i napewno tego tak nie zostawie.

Magda 14.02.2020 21:43
Brawo, kolejny odważny rodzic. Do tej pory wszyscy "chowali głowy w piasek" i dla świętego spokoju woleli przenieść dzieci do innej szkoły.

Matka 15.02.2020 10:45
Pani Katarzyno, jeśli sprawa dotyczy ZS im.C.Skłodowskiej to proszę o kontakt [email protected]

Bartek 14.02.2020 19:51
Takie święte synalki i cureczki woziły się wczoraj w nocy po Wspólnej na wózkach z Biedronki.Mamusia z tatusiem coś o tym wiedzą?

gość 14.02.2020 21:16
a to chyba nie ten temat kolego ;-)

alex 14.02.2020 17:03
IS już taki ma odruch nabyty, może wyuczony, że odsyła do pełnomocnika skoro wiatry się kłębią małopomyślne dookoła, widać inaczej kobieta nie potrafi, nie chce, bądź po pprostu nie jest w stanie niczego zdziałać w pojedynkę

Renata 14.02.2020 09:04
Nikt święty nie jest..... Bądźmy obiektywni! Takie czasy mamy. Rodzice ślepo wierzą we wszystko co synek czy córeczka powie1 w domu może być grzeczniutki jak branek... a poza domem dzieją się różne rzeczy! Pozdrawiam Panią Dyrektor! Dla mnie miła i porządna osoba.

Anka 14.02.2020 15:09
Tu chyba nie o to chodzi, że mama w zaparte broni syna tylko o sposób załatwienia sprawy przez dyrekcje. Pozdrawiamy ślepo zapatrzonych w Panią dyrektor :lol: Ps proszę się zapoznać z tekstem

Anonimowy 13.02.2020 10:01
Moze niech nie wypowiadaja sie osoby, ktore nie maja pojecia o sprawie albo wgl o jakiejkolwiek szkole :D

Gostyninianka 13.02.2020 09:21
..aż się wierzyć nie chce... kto za to wszystko płaci. Czy to my ponosimy konsekwencje za skandaliczne działania dyrektorki szkoły. Te wszystkie sprawy sądowe , prawnicy to niezła kasa. Mam nadzieję, że z prywatnej kiesy sprawczyni tych mało sympatycznych sytuacji.

łoj tam 13.02.2020 09:03
Wojewoda Mazowiecki Konstanty Radziwiłł rozstrzygnięciem nadzorczym z 7 lutego br. stwierdził nieważność zeszłorocznego zarządzenia Burmistrza Gostynina Pawła Kalinowskiego w sprawie odwołania ze stanowiska Szkoły Podstawowej nr 3 im. Obrońców Westerplatte w Gostyninie Adama Matyszewskiego. Przewiń w dół aby czytać dalej Reklamuj się Zobacz inną reklamę Dyrektor Adam Matyszewski został odwołany ze stanowiska 12 grudnia 2019 roku. Swoją decyzję Burmistrz Paweł Kalinowski argumentował wystąpieniem szczególnie uzasadnionych okoliczności, m.in. takich jak: skargi na czynności w sprawach z zakresu prawa pracy w stosunku do pracowników szkoły oraz podejmowanie przez dyrektora szkoły decyzji zagrażających bezpieczeństwu dzieci w szkole. W uzasadnieniu Wojewoda Mazowiecki wyjaśnia, że Zarządzenie Burmistrza Pawła Kalinowskiego nie spełnia przesłanek materialnoprawnych, określonych jako „przypadek szczególnie uzasadniony”. "Jak wynika, z jednolitego i konsekwentnego w tej kwestii, stanowiska sądów administracyjnych, o przypadku szczególnie uzasadnionym, będącym podstawą odwołania nauczyciela ze stanowiska kierowniczego w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia, można mówić w sytuacji wystąpienia konkretnych, poważnych przyczyn, czy to niezależnych od dyrektora, czy też zawinionych przez niego, gdy konieczne jest natychmiastowe zaprzestanie wykonywania przez niego funkcji, albowiem dalsze jej wykonywanie godziłoby w interes szkoły i powodowałoby destabilizację w jej funkcjonowaniu w zakresie zadań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych" - czytamy w uzasadnieniu.

pytanie 12.02.2020 21:21
Ile jeszcze razy usłyszymy na temat tej pani zanim ktoś kompetentny z organu nadzorującego czy prowadzącego coś z tym zrobi? I wszystkie koszty ponosi szkoła (radca prawny, sprawy sądowe).

Matka 12.02.2020 19:39
Komentarz do oświadczenie Radcy Prawnego Pani Dyrektor Oświadczenie jest niezgodne z prawdą. Żadne postępowanie na Policji się nie toczy i tę wiedze Pani Dyrektor posiada! A zatem nie ma winnego a potencjalny winny został ukarany tego samego dnia kiedy wezwano policję do szkoły!!! Cyt.„ Policja będzie się zajmować przebiegiem i ustaleniem sprawcy” Dlaczego Pani już ukarała mojego syna skoro wezwała Pani policję w celu ustalenia winnego? Na jakiej podstawie? Dlaczego nie odpowiedziała Pani na moją pisemną prośbę o udokumentowanie postawionych przez Panią zarzutów mojemu dziecku? Co tzn.” postawa sprawcy”?! Proszę o wyjaśnienie! „Uczniowie boją się swoje bezpieczeństwo”?? W jakim świetle stawia Pani moje dziecko? Proszę o konkretne dowody niewłaściwego zachowania mojego syna! „Fakt zniszczenia kurtki jest wiadomy z relacji uczniów” widzę, że sytuacja rozwija się dynamicznie a świadkowie się mnożą. Kto się kryje pod pojęciem z „relacji uczniów”? Jakich uczniów, których? Personalnie proszę. A może by nadać wagi stwierdzeniu, pani mecenas, warto było dodać kilkudziesięciu albo kilkuset uczniów?;-) Oświadczenie jaki i postępowanie w tej sprawie Pani Dyrektor jest wybitnie żenujące. Jak również i to, że unika Pani kontaktu ze mną. Miała Pani czas by się przygotować i mogła Pani odpowiedzieć na wszystkie moje pytania i wątpliwości. Podczas piątkowego spotkania wyraziłam jasno swoje zdanie, jeżeli wina mojego syna w sposób jednoznaczny zostanie udowodniona powinien zostać ukarany. Spotkała się Pani ze wszystkimi rodzicami, z policją a ze mną nie. Wszystkie zarzuty są prawdziwe . Wszystkie procedury zostały przez Panią naruszone! To ja jestem opiekunem prawnym szesnastoletniego dziecka a Pani jako Dyrektor Szkoły pominęła mnie w postępowaniu szkolnym. Czekamy wraz z prawnikami na zakończenie postepowań administracyjnych. Zostaną postawione zarzuty Pani Dyrektor, to pewne. Dobra osobiste Szkoły narusza postępowanie samej Pani Dyrektor.

Nauczyciel 13.02.2020 21:34
Brawo dla pani! Bo dyrektorka jak widać od lat robi co chce, czas by ktoś się przyjrzal z bliska i by poniosła konsekwencje takich działań. Uczeń nie może czuć się zaszczuty czy być terroryzowany, takie działania przypominają SB, trzymam kciuki i życzę powodzenia... dobro dzieci przede wszystkim.

Mieszkanka 12.02.2020 19:08
Niestety również miałam styczność z tą '' PANIĄ '' dyrektor i jedno co jest pewne to to, że nie odpowiednia osoba na niedopowiednum miejscu. Bardzo nie uprzejma (!!!) jak i sekretarka, lecz kulturę wynosi się z domu. Trzeba mieć powołanie do pedagogiki, a nie tylko stołek.

Mieszkaniec 12.02.2020 16:36
Ale u nas dyrektorzy po 20 lat urzad sprawują!!!

Mieszkaniec 12.02.2020 16:23
Ale ostatnio pisali ze ta pani ma wyroki,to ta sama??To jak ona moze pracowac!!!

Mieszkaniec 12.02.2020 16:15
Skoro jest monitoring po po sprawie,co to sa w ogole za metody działania w polskiej szkole.

kali 12.02.2020 16:15
Kto płaci za radcę prawnego? Szkoła czy pani Sieradzka ze swoich prywatnych pieniędzy?

hela 13.02.2020 21:29
Tylko radca prawny? Podobno "cały sztab prawników". I niestety chyba obciąża to budżet szkoły i powiatu.

tami 12.02.2020 15:50
Ta pani nie nadaje się na pedagoga , atym bardziej na dyrektora jednostki pedagogicznej , chyba ze jest z pisiego nadania to wszystko tłumaczy

Ala 12.02.2020 17:24
PSL... nie PiS... Ale na jedno wychodzi, jak widać... czuje się bezkarna, bo ktoś jej na to pozwala...

Bartek 12.02.2020 18:30
tami 12-02-2020 15:50
Ta pani nie nadaje się na pedagoga , atym bardziej na dyrektora jednostki pedagogicznej , chyba ze jest z pisiego nadania to wszystko tłumaczy
Straszne byki walisz,ty chyba jesteś z gamoniowego nadania.

re 12.02.2020 21:07
z pslowskiego nadania - niestety to ugrupowanie rządzi powiatem

SSS 13.02.2020 09:26
re 12-02-2020 21:07
z pslowskiego nadania - niestety to ugrupowanie rządzi powiatem
Arkadiusz Boruszewski ze Szczawina, Maria Wróblewska z Sannik, Wiesław Wojtalewicz, chyba z Rybia, Teresa Russek chyba z Pacyny i były sprzedawca w sklepie meblowym Roman Augustyniak z Leśniewic. Oto zarząd Powiatu. PSL i PO, tak jak w sejmiku. To ci ludzie kierują powiatem i nadzorują Zespół Szkół.

Dana 12.02.2020 15:02
W tej szkole jak widać z powodu dyrektor dzieje się źle, sprawy z nauczycielami, mobbing, nękanie uczniów... co jeszcze musi się zdarzyć, by ktoś zareagował?! A pan starosta, co na to? Zamiecie pod dywan?

Rodzic 12.02.2020 14:57
Ta "dyrektor " rzadko kiedy postępuje zgodnie z procedurami. Nie wiadomo dlaczego jest na takim stanowisku, skoro nie umie poradzić sobie z prowadzeniem takiej jednostki. Powiat już dawno powinien tą oto dyrektor zwolnić. Odwagi Rado Powiatu.

Kate 12.02.2020 13:44
.. to że ktoś uważa sie za dyrektora nie oznacza że nim jest. Ku przestrodze innych rodziców: od tej pani z daleka. Nie ufać w żadnym wypadku! Zniszyla nie jedno życie mlodego czlowieka i jego rodzicow.

Damian 12.02.2020 13:31
XD

Piotrek 12.02.2020 12:37
Mój syn był świadkiem i nie tylko bo pół szkoły się patrzyła jak się bija chłopcy dostał naganne dlatego że nie udzielił pomocy i nie rozdzielìł.Żenada na zebraniu nie było ani policijanta Ani o tym mowa.oczywiście Pani dyrektor miała do powiedzenia wszystko ale nie o tym .

mmc 12.02.2020 15:24
To dwie różne sprawy, co prawda niemalże w jednym czasie. Filmik z bójki krążył w internecie.

Eliza 12.02.2020 22:03
Co na to oświata gratulacje dla tej Pani sprawę trzeba wywyjasnic A nie pod dywan zamiatac.ma Pani dyrektor problemy ponieważ przegrywa sprawy w sądzie i dziwię się ze jest jeszcze dyrektorka.

Julita 12.02.2020 10:56
Cóż to się dzieje w tym Gostyninie?! Ktoś tu chyba powinien zjeść snicersa, bo gwiazdorzy :o Droga Pani Dyrektor, jeśli nie ma Pani podejścia do młodzieży, to co Pani robi na "stołku"? Takie sprawy się najpierw wyjaśnia, a później szerzy osądy, poza tym matka ma prawo wiedzieć o oskarżeniu podkreślam NIEPEŁNOLETNIEGO syna, skoro chłopak się wypiera i twierdzi, że kamery mogą wyjaśnić sprawę, to proszę to zrobić! Cholera jasna, ludzie tworzycie na siłę problemy, a można by było załatwić to polubownie i bez policji. Nie każdy nadaję się do sprawowania "rządów". Pani poległa na tej płaszczyźnie, nie tym powinien się wyróżniać pedagog. Nasuwa mi się jedno słowo określające tą sytuację - żałosne! Potem wychodzą kwiatki w dorosłym życiu, nie każdy jest stworzony do bycia pedagogiem jak i rodzicem, proszę się zastanowić czy podoła Pani innym problemom, które mogą wystąpić w przyszłości, przez brak podejścia krzywdzi Pani dziecko! Oby pierwsze i ostatnie. Pozdrawiam

Adam 12.02.2020 10:51
Ja powiem tak. Wszyscy jesteśmy niemalże w 100% pewni, że zrobił to ten oto chłopak. Nie wiem też co ta pani sobie wymyśla, bo data zdarzenia jest bardzo prosta do ustalenia, bowiem o zniszczeniu kurtki dowiedzieliśmy się wszyscy (uczniowie) dzień po fakcie. Ja rozumiem, że upieranie się przy kłamstwie to ich ostatnia deska ratunku, ale no niestety, chłopak powinien ponieść konsekwencje

Magda 12.02.2020 12:29
Skoro wszyscy są cyt. "niemalże w 100% pewni", to dlaczego matka ucznia nie została poinformowana o sprawie w pierwszej kolejności? Są jakieś procedury, tym bardziej, gdy uczeń jest niepełnoletni. Podobno w szkole jest monitoring, więc wystarczyło sprawdzić zapisy. No chyba, że ten monitoring to fikcja?

Maria 12.02.2020 15:32
Wszyscy tzn. kto? To jak "niemalże" w 100 %;-) - żeby ukarać winę należy udowodnić na 100%!

Mama 12.02.2020 18:25
Pewni w 100% doprawdy a na jakiej podstawie, zeznań chłopców? Winę trzeba udowodnić, a powiedzieć można na wszystkich i wszystko. Z tego co zrozumiałam mama chłopca nie została o niczym poinformowana przez panią Dyrektor, a oskarżyć można każdego o wszystko. Zachowanie Pani Dyrektor w tej sprawie karygodne.

Komentator 13.02.2020 09:55
Pani Mama, Pani Maria i Pani Magda idac ich tokiem myslenia tez sa podejrzane :)

zachmurzenie duże

Temperatura: 14°CMiasto: Gostynin

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 11 km/h

Ogłoszenia
Piękne działki w zamkniętym kompleksie Piękne działki w zamkniętym kompleksie Tel: 515 955 229 lub 665 424 109 lub 605 615 205. Posiadamy do sprzedaży bardzo atrakcyjne działki w malowniczej, zalesionej miejscowości. Działki z możliwością zabudowy całorocznej oraz letniskowej, znajdujące się na terenie zamkniętego kompleksu. Teren działek porośnięty drzewkami sosnowymi ( samosiejkami). Atrakcyjne usytuowanie, przy lesie oraz w sąsiedztwie nowo wybudowanych domów jednorodzinnych i letniskowych, sprawia, że niniejsza oferta, skierowana jest dla osób poszukujących ciszy, zachwycających się naturą, z możliwością szybkiego dojazdu, do pracy, szkoły itp. Dojazd drogą asfaltową. Media ( światłowód, prąd i wodociąg w granicy kompleksu). Okolica cicha i spokojna, wokół duże kompleksy leśne, z wieloma szlakami pieszymi i rowerowymi. Do najbliższego jeziora (jezioro Lucieńskie ok 2 km). Do najczystszego i najpiękniejszego w okolicy jeziora Białe odległość ok. 4 km. Odległość od Gostynina ok. 9 km, od Płocka ok 25 km, od Warszawy ok. 100 km. Zapraszamy na prezentację i do zakupu. Cena: 55 zł/m2 do negocjacji. Posiadamy działki o różnych powierzchniach od 950m/2 do 1439m/2. Zapraszamy na prezentację i do zakupu. Prezentacja w naszym biurze jest bezpłatna i niezobowiązująca! Kupujący płaci prowizję tylko i wyłącznie w przypadku zakupu danej nieruchomości. Obsada Biura Solid-Nieruchomości ul. Wojska Polskiego 27/67 09-500 Gostynin (budynek Poczty Polskiej) Niniejsza oferta została przygotowywana na postawie informacji uzyskanej od właściciela oraz oględzin i zdjęć nieruchomości wykonanych przez BON Solid. Jednak wszelkie informacje w niej zawarte mogą ulegać aktualizacji. W związku z czym dane zawarte w ogłoszeniu mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama