Bolesław Wańkowic zginął bezpotomnie, a prawo do schedy po księciu płockim mieli jego najbliżsi krewni – Siemowit III Czerski oraz Kazimierz I Warszawski. Nie można jednak zapominać, że Księstwo Płockie, którego częścią była między innymi Ziemia Gostynińska, od 1329 roku stanowiła lenno Korony czeskiej. Król Kazimierz Wielki podjął w Płocku rokowania z Trojdenowicami. Roli mediatorów podjęli się arcybiskup gnieźnieński Jarosław Bogoria i biskup płocki Klemens. Ziemie płocka, wiska i zakroczymska miały zostać scedowane polskiemu królowi, ziemie sochaczewska i gostynińska pozostać miały w rękach braci.
W dokumencie, który sporządzony został na zakończenie rokowań króla Polski i mazowieckich książąt, nawet jednym słowem nie wspomniano o Gostyninie. Historycy uznają to za celowy zabieg i sugerują, że w ten sposób Kazimierz Wielki uznał prawa Trojdenowiców do Ziemi Gostynińskiej. W myśl porozumienia zawartego między władającymi Mazowszem braćmi Ziemia Sochaczewska stała się częścią dzielnicy warszawskiej, którą władał Kazimierz I. Ziemia Gostynińska tymczasem przypisana została do Ziemi Czerskiej rządzonej przez Siemowita III. Od tego czasu posługiwał się on tytułem „z łaski Bożej książę Mazowiecki i pan ziemi czerskiej, rawskiej oraz gostynińskiej”.
W listopadzie 1355 roku zmarł Kazimierz Trojdenowic. Siemowit, który wyprawił bratu uroczysty pogrzeb w Płocku, przejął jako lenno nadane przez króla Kazimierza, należącą wcześniej do brata część Mazowsza: Warszawę, Sochaczew, Wiskitki, Ciechanów, Nowogród oraz Nowy Dwór. Siemowit przekazał królowi Płock. Po śmierci Kazimierza Wielkiego miasto miało jednak wrócić w ręce książąt mazowieckich.
Za tydzień o tym jak Siemowit III poczynał sobie na Ziemi Gostynińskiej po śmierci swego brata Kazimierza I Warszawskiego.
Napisz komentarz
Komentarze