W Gostyninie w 1919 r. przy obecnej ulicy Jerzego Popiełuszki nr 4 (dawniej Aleja) wybudowany został młyn należący do Franciszka Dobaczewskiego i Izydora Wassermanna. Obok młyna znajdował się mały dom, w którym właściciele zainstalowali pierwsze w Gostyninie prywatne nieme kino pod nazwą „Iluzjon”. Jego prowadzeniem zajmował się Dobaczewski.
W 1921 r. właścicielem młyna zostało małżeństwo Wojciech i Józefa Lewandowscy. Wkrótce młyn przekazali synowi Józefowi (młyn prowadzony przez Józefa funkcjonował do 2004 r. Obecnie dawny młyn to własność Macieja Macka). Przy młynie Lewandowskich nadal istniało kino pod nową nazwą „Polonia”. Mówiono też kino „Przy Młynie”. Wydzierżawił je niejaki Kalwasiński, a w latach 1924–1926 Josek Kowadło. Kino nie wytrzymało konkurencji z uruchomionym w Gostyninie drugim kinem o nazwie „Strażak” w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Gostyninie przy ulicy Floriańskiej. Kino „Strażak” otwarte zostało około 1920 r., ale zamknięto je w 1924 r. na skutek zbyt niskiej frekwencji spowodowanej szalejącą inflacją. Wznowione zostało w 1926 r., co właśnie spowodowało zamknięcie kina „Polonia”. Straż dysponowała dużą salą teatralno-kinową na pierwszym piętrze remizy.
Kino „Strażak” jako dźwiękowe od lat 30-tych było czynne do wybuchu II wojny światowej. Miłośnicy filmu, a zwłaszcza ówczesnych popularnych aktorek i aktorów, chodzili m.in. na Jadwigę Smosarską, Hankę Ordonównę, Mieczysławę Ćwiklińską, Adolfa Dymszę czy Eugeniusza Bodo. Uruchomione zostało wkrótce po zakończenie okupacji niemieckiej w 1945 r. pod nazwą „Wolność”. Na obozie harcerskim w Zdworzu śpiewano piosenkę. Jak zapamiętał uczestnik tego obozu Krzysztof Gutorski, jedna zwrotka brzmiała: W naszym kinie Wolność była taka heca, wyświetlano filmy przy woskowych świecach.
Z dniem 1 styczna 1949 r. powołano Centralny Zarząd Rozpowszechniania Filmów, którego celem było przejęcie kinematografii z rąk prywatnych i jej nacjonalizacja. Natomiast ustawa mówiąca o tym, że rozpowszechnianie filmów musi być upaństwowione weszła w życie 15 grudnia 1951 r. Prawdopodobnie o tę ustawę strażackie kino zostało upaństwowione oraz zmieniono jego nazwę na kino „Warszawa”. Podobne nazewnictwo przyjęły w tym czasie kina w innych miastach.
Tamto kino było siermiężne. Filmy wyświetlano na małym ekranie, przesuwanym na przedstawienia teatralne. Siedziało się na twardych, wykonanych ze sklejki ale wyprofilowanych fotelach, ze względu na bezpieczeństwo przymocowanych do podłogi. Niestety, przy wstawaniu siedzenia hałasowały. Seanse filmowe odbywały się w ciągu dnia dwukrotnie – o godzinie 17.00 i 19.00. Na widownię wpuszczana była młodzież po okazaniu legitymacji szkolnej, bowiem ściśle przestrzegano granicy wiekowej. Pilnowano też porządku, na sali nie wolno było siedzieć w czapce, nie mówiąc o chrupaniu ciastek lub piciu napojów. Salę kinową traktowano jak salę teatralną, z powagą. Widzowie z pierwszego seansu wychodzili z kina bocznymi zewnętrznymi schodami, które istnieją do dziś.
W 1966 r. kino zostało przeniesione do Powiatowego Domu Kultury i podlegało pod Okręgowe Przedsiębiorstwo Rozpowszechniania Filmów w Łodzi. Kierownikiem został Tadeusz Bogdan Bartosiak. Od roku 1966 do połowy lat 70. nie spadła frekwencja widzów w gostynińskim kinie, choć coraz częściej u progu lat 60. spotykane były na dachach wysokie anteny telewizyjne. Repertuar dostosowany był do różnych grup wiekowych. Oprócz filmów popularnych wyświetlano też filmy artystyczne, obliczone na wysmakowanego widza. Powołano również Dyskusyjny Klub Filmowy. W 1972 r. odbyły się trzy pierwsze sesje studyjne z udziałem krytyka filmowego Leona Bukowieckiego, w których udział wzięło łącznie 750 osób. Kolejne sesje organizowane były raz w miesiącu, w poniedziałek, połączone z prelekcją filmową i dyskusją nad obejrzanym filmem. Klub ten prowadziła Jolanta Sierakowska.
W 1990 r. kino „Warszawa” zostało włączone w strukturę organizacyjną Domu Kultury jako Dział Filmu i Imprez Estradowych, którego kierownikiem została Urszula Wilińska. Wkładała dużo pracy w popularyzowanie filmu, zwłaszcza ekranizowanych lektur szkolnych, wprowadziła seanse nocne, które cieszyły się dużym powodzeniem. Włączenie kina w strukturę Domu Kultury okazało się opłacalne, gdyż stało się źródłem znaczących dochodów dla instytucji.
Kilkakrotnie dokonywano remontu sali, m.in. w zakresie bhp, ppoż, oświetlenia, siedzenia otrzymały tapicerkę, zmieniono kotary, a ekran zamieniono na panoramiczny, zmieniano projektory. Zatrudniano dwóch operatorów, ponieważ taśmy często się rwały. Nie zniechęcało to widzów, cierpliwie czekali na wznowienie projekcji.
Warto przypomnieć, że w Polsce pierwszym filmem w technologii Technicolor i panoramicznym ekranie była superprodukcja historyczna „Krzyżacy” w reżyserii Aleksandra Forda, oparta na powieści Henryka Sienkiewicza. Prapremiera odbyła się 2 września 1960 r. „Krzyżaków” wyświetlono również w Gostyninie. Kino posiadało już ekran panoramiczny.
W 2015 r. nazwę „Warszawa” zamieniono na „Siemowit” jako związaną z historią Gostynina. Dokonano tego na podstawie konkursu przeprowadzonego wśród mieszkańców. W tym też czasie zmieniono technikę wyświetlania na cyfrową.
Remont Miejskiego Centrum Kultury trwał dwa lata, ale warto było czekać. Oficjalne otwarcie nastąpiło 11 września 2025 r. Kino ma nowy projektor, ekran i procesor dźwięku. Wszystko według najnowszej technologii, scena otrzymała laserowe źródło światła, a sala nowe wygodne fotele. Nowe kino w 2025 r. wróciło do dawnej nazwy „Warszawa”. Dziś Gostynin ma w zmodernizowanym MCK piękną i komfortową salę widowiskowo-kinową nieustępującą wielkomiejskim placówkom kultury.
Barbara Konarska-Pabiniak

Wykorzystano teksty: B. Konarska-Pabiniak, Ulice Gostynina z historią w tle, 2020; M. Osmałek, Dzieje Gostynina od XI do XXI wieku, 2010 i E. Szubska-Bieroń, Młyny na ziemi gostynińskiej. Rys historyczny, 2016.






















































Napisz komentarz
Komentarze