Niechętni Siemowitowi IV historycy uważają, że podczas Wielkiej Wojny z Zakonem zachowywał się on bardzo biernie. Tymczasem, gdy Władysław Jagiełło ruszył na wyprawę, której celem było odbicie Bydgoszczy, książę Gostynina i Płocka wsparł swojego szwagra (żoną Siemowita IV była Aleksandra Olgierdówna, rodzona siostra Jagiełły) oddziałem, w skład którego weszło sto kopii.
W lecie 1410 roku licząca 30 tysięcy zbrojnych armia Władysława Jagiełły przemaszerowała przez Mazowsze, aby 30 czerwca skoncentrować się w okolicach Czerwińska nad Wisłą. Doszło tam do połączenia wojsk z Małopolski, Wielkopolski i Mazowsza. Książę płocki Siemowit IV nie zdecydował się na osobisty udział w wyprawie. Wysłał na nią swego syna, który poprowadził dwie chorągwie liczące łącznie około 170 kopii. Źródła historyczne nie wymieniają z imienia żadnego z przedstawicieli Ziemi Gostynińskiej jako uczestnika Bitwy pod Grunwaldem. Zdaniem znawcy tematyki Kazimierza Pacuskiego swoich przedstawicieli podczas jednej z najbardziej spektakularnych potyczek średniowiecza mogły mieć najznaczniejsze rody Ziemi Gostynińskiej, które mogły pozwolić sobie na wystawienie solidnego pocztu rycerskiego z porządnymi końmi bojowymi: Prawdziwce z Trębek i Szczawina, Ogończykowie z Kutna, Sieciechowa, Pacyny i Zaborowa, Gozdawice z Giżyc i Gawłowa, Węże z Ciechomic, Jasieńca, Kozłowa i Mnicha, Junosze z Życka, Czerniewa i Kiernozi, Rogale z Iłowa, Swarocina i Słonkowa (koło Pacyny), Dołęgowie z Sokołowa, Grzymałowie z Głogowca i Siemianowa, Pomianowie z Solca, Wrzącej i Rogożowa, Prusowie ze Słubic i Radwanowie z Rybna.
Do tej listy koniecznie trzeba dodać jeszcze jedną postać. Stanisław Grad, posiadacz Sokołowa z rodu Dołęgów, początkowo piszący się z Galemina pod Płońskiem. Był posiadaczem Szreńska, Dąbrowy oraz Kowalewa na Zawkrzu. W 1398 roku kupił leżący niedaleko Gostynina Sokołów, w którym około 1405 roku ufundował kościół parafialny. Nominowany przez Siemowita IV na stanowisko starosty kujawskiego, od 1412 roku aż do 1440 roku był również wojewodą płockim, piastując najwyższy urząd na Północnym Mazowszu. Należał do najznamienitszych postaci na Mazowszu w tamtych czasach. Jako człowiek wykształcony i doskonale przygotowany do pełnienia rozmaitych funkcji mógł zostać dowódcą jednej z książęcych chorągwi.
Witold Mikołajczak, który w swoim dziele „Wojny polsko-krzyżackie” opisał szczegółowo ustawienie polskich wojsk przed bitwą pod Grunwaldem, podkreśla, że Mazowszanie wraz z chorągwiami łęczycko-sieradzkimi znaleźli się na prawo od wojów z Wielkopolski wspieranych przez wojska zaciężne.
Bitwa pod Grunwaldem zakończyła się wspaniałym zwycięstwem wojsk polsko-litewskich.
Za tydzień o tym, co działo się po grunwaldzkiej victorii.
Napisz komentarz
Komentarze