Kuchnia Maroko - czego można się spodziewać?
Przede wszystkim różnorodności! Dzięki harmonijnemu połączeniu kulinarnych wpływów arabskich, berberyjskich, francuskich i włoskich, ucztowanie w tym kraju zmienia się w prawdziwie luksusowe doświadczenie. Kuchnia Maroko zanurzy Cię w urzekających smakach cesarskich miast oraz bezkresnych krajobrazach gór Atlas i Sahary. Jest to jedna z najbardziej aromatycznych kuchni świata, dlatego warto ją skosztować podczas wakacji w Maroko!
Generalnie lokalne menu opiera się głównie na zbożach, a zwłaszcza na pszenicy znajdującej się w kuskusie, wszelkiego rodzaju pieczywie i ciastach. Głównymi źródłami cennego białka są soczewica, ciecierzyca i fasola fava. Ale Marokańczycy wcale nie są zaprzysięgłymi wegetarianami. Często jedzą wołowinę i cielęcinę, a także drób w postaci kurczaka i... gołębia (tak, to starodawna tradycja kulinarna), natomiast w regionach przybrzeżnych dużym powodzeniem cieszą się ryby. Mleko jest spożywane chętnie w kremach i serach, ale rzadko na świeżo. Wśród tłuszczy kuchennych zdecydowanie dominuje oliwa z oliwek. No i jeszcze owoce: morele, winogrona, cytryny, pomarańcze, brzoskwinie, śliwki...
Popularne potrawy na stołach marokańskich
Na pierwsze danie, choć Marokańczycy raczej nie znają obyczaju kuchni staropolskiej i jedzą jeden duży posiłek w ciągu dnia, poleca się tutaj zupę harira. Na stoły wjeżdża zwłaszcza w okresie świętowania Ramadanu, ale i w zwykłą niedzielę kusi zapachami. Przyrządza się ją na bazie mięsa z baraniny, doprawiając bogato warzywami i kolendrą, która swoją droga jest królowa miejscowych przypraw. Zupka świetnie rozgrzewa i regeneruje, może więc warto zamówić talerzyk przed ruszeniem na podbój gór okolicznego Atlasu.
Na drugie danie... Narodową potrawą Maroka jest gulasz znany tutaj pod nazwą tajin. Co ciekawe, nie ma dwóch jednakowych tajinów i każda marokańska pani domu przygotowuje go według swojej receptury. Ważne tylko, aby poza mięsem (jagnięcina lub kurczak) zawierał orzechy lub suszone owoce - słodycz jest tutaj mile widziana nawet w potrawach mięsnych. Spożywa się to danie z lokalnym chlebkiem pita.
A co na deser? Francuzi odcisnęli spory ślad na marokańskiej kulturze i kuchni, nie da się tego ukryć. Pastilla to nic innego jak francuskie ciasto nadziewane słodkimi migdałami i... mięsem gołębia, przynajmniej w marokańskiej wersji. Wyzwanie dla odważnych smakoszy? Być może...
Grille i napoje
Koniecznie tutaj wspomnieć trzeba o grillowanych szaszłykach, które można sobie zamówić jako formę lokalnego "fast foodu" w przydrożnych knajpkach. Marokańczycy grillują w zasadzie wszystko - mięso, ryby, owoce, warzywa, owoce morza... Grill taki znany jako meshvi nieźle krzepi podczas podróży przez pustynne rejony kraju. Ciekawostka jest taka, że przy zamawianiu w przydrożnych restauracjach obowiązują zwykle dwa cenniki: jeden dla mieszkańców Maroka, drugi dla przyjezdnych. Dziwne? Być może, ten kraj żyje wszak z turystyki.
Jeżeli o napojach natomiast mowa to od razu wyjaśniamy, że islam zabrania picia alkoholu (miejsce na smutny emotikon). W restauracjach raczej nie zaznamy tej przyjemności, ale piwko czy winko można kupić bez większego problemu w supermarketach dużych miast. Najczęściej pije się w Maroku tradycyjną herbatę miętową berber whisky. I tak, nazwa jest myląca - nie ma tutaj żadnej niespodzianki pod napięciem w środku...
Miejsca w Maroku, gdzie można coś zjeść
Odpowiedź może być tylko jedna - w McDonaldzie! Nie no żart, ale faktycznie ta sieć jakiś czas temu w Maroku zagościła. Niektóre lokale są nawet budowane na kształt tutejszej architektury... Skoro jednak przejechaliście tyle kilometrów by odwiedzić ten piękny kraj na kontynecie jakim jest Afryka, warto wpaść do któregoś z marokańskich przybytków.
Dla osób o mocniejszych nerwach można polecić wizytę na legendarnym placu w Marrakeszu, jednak trzeba się uzbroić w cierpliwość i sporą dozę pobłażliwości dla natarczywych nawoływań kramarzy. Bazarowa żywność to przede wszystkim słodkie przekąski i grille. Lepiej już na szybko wpaść na kuskus lub tacos przy stacjach kolejowych (kolejna spuścizna po Francuzach). W mniejszych miasteczkach popularne są małe garkuchnie urządzone na zasadzie wnęki w ścianie i kilku krzeseł ze stolikiem. Specjalizacją Maroka są też bary z kurczakami - szybko i tanio.
Szukając bardziej wykwintnych potraw można zajrzeć do większej restauracji w mieście. Najtańszy i dobry obiad to wydatek rzędu 30 złotych (80 dirhamów), więc jest całkiem nieźle. Oczywiście trzeba się liczyć, że restauracja w takim Marrakeszu policzy sobie więcej niż mniej. Jakby nie było, smacznego!


Napisz komentarz
Komentarze