Mniej znane atrakcje
Zanim jednak takowymi poradami się podzielimy, najpierw w kilku zdaniach wspomnimy, co może okazać się jeszcze ciekawszą atrakcją niż Hagia Sofia, Błękitny Meczet czy Pałac Topkapi. Po odwiedzeniu tych imponujących, wręcz hipnotyzujących swoją konstrukcją i architekturą, budowli, nie wracajcie do hotelu. Udajcie się lepiej na Hipodrom Konstantynopolitański, czyli dawny bizantyjski tor wyścigowy dla koni i rydwanów.
Później koniecznie zdecydujcie się na podróż zabytkowym tramwajem oraz spacer po Istiklal (blisko półtorakilometrowym stambulskim deptaku, gdzie nie brakuje niezwykle eleganckich sklepów i restauracji). Po tak intensywnym dniu odpocznijcie na przykład jako pasażerowie Rejsu po Bosforze. Tak wygodna, wodna wycieczka statkiem wzdłuż cieśniny sprawi dużą przyjemność. Dodatkowo dzięki niej będziecie podziwiać położone przy brzegu budowle w stylu bizantyjskim, jak i te nowsze europejskie.
Wskazówki ułatwiające wakacje w Stambule
Na powyższe atrakcje przyjdzie jeszcze czas. Na początek warto jednak zapoznać się funkcjonowaniem komunikacji miejskiej. Po wylądowaniu na lotnisku znajdującym się 15 kilometrów na południowy wschód od Stambułu (międzynarodowy port lotniczy o nazwie Stambuł-Atatürk) do wyboru będziecie mieć tramwaj albo metro. Jednak, aby z nich skorzystać, musicie zakupić tzw. żetony. Są one sprzedawane na przystankach, które są oddzielone/zablokowane specjalnymi kołowrotkami i bramkami.
Istotna jest oczywiście kwestia noclegów. Wiadomo, że nie będziecie nocować na dworcu. Na szczęście miejsc do spania jest wiele. Najbardziej polecana jest dzielnica starego miasta – Sultanahmed. To właśnie w niej nie brakuje dość tanich noclegowni, z których blisko jest do najważniejszych stambulskich zabytków. Niestety, jeśli jesteście tutaj pierwszy raz, to jako osoby nieprzyzwyczajone do głośnych i całonocnych modlitw w meczetach, możecie mieć problem z zaśnięciem. Wtedy lepiej ulokować się w nieco dalej położonym pensjonacie czy hostelu.
Targowanie, poszukiwanie jedzenia i masaże
Wycieczki do Stambułu dają nie tylko możliwość poznania barwnej historii miasta i jego kultury. Pozwalają także na zakup wielu pamiątek i praktycznych rzeczy (np. dywanów, kuchennych przypraw itd.). Musicie jednak uzbroić się w cierpliwość oraz dysponować minimalnym zasobem słownictwa i gestów. Bez tych elementów nie otrzymacie danego towaru w niższej cenie. Dlatego tak ważne jest targowanie, czyli zdolności negocjacji.
Stambuł znany jest też ze swoich licznych kuchennych smaków. Gdzie je najczęściej znajdziecie? Oczywiście we wspomnianej powyżej dzielnicy Sultanahmed. Tam niemal na każdym kroku znajduje się mniejsza albo większa knajpa. Co ciekawe, to sami właściciele zaczną Was namawiać na spróbowanie właśnie ich potraw. Jakich konkretnie? Gastronomiczne bogactwo zachwyca, zatem możecie spodziewać się m.in. wypiekanych simitów (tzw. tureckich obwarzanków, dostępnych też na ulicznych stoiskach), zaskakujących mlecznych deserów (trudna nazwa do zapamiętania – tavuk gögsu kazandibi) oraz dönerów (odmiany kebabu, tureckiego dania przygotowanego z mięsa opiekanego na pionowym rożnie).
Gdy już się obkupicie i napełnicie puste żołądki tradycyjnymi potrawami (m.in. pieczonymi kasztanami), to koniecznie powinniście doświadczyć masażu w jednej z tureckich łaźni o nawie hammam. Uwaga! W danym pomieszczeniu mogą przebywać tylko mężczyźni, a do przetestowania wszyscy mają m.in. podgrzewany kamienny stół. Wystarczy krótki seans w łaźni parowej (tzw. rytuał hammam), aby odczuć wyraźną ulgę.
Podsumowanie, czyli udana wyprawa po Stambule
Stambuł to bez wątpienia miejsce niesamowite. Kuszące barwami, smakami, tradycyjnymi strojami, przywiązaniem do wartości religijnych. Miasto, które przenosi do jakże innego świata niż ten nasz, polski. Jednak wycieczki do Stambułu czasem mogą okazać się niewypałem. Dlaczego? Z powodu pewnych pułapek. Mowa o miejscowych ludziach, którzy na widok zagranicznych turystów zacierają ręce i kombinują jak wcisnąć im swoje usługi po wyższych cenach.
Poza różnego rodzaju naciągaczami, czają się też drobni i sprytni kieszonkowcy. Stąd tak bardzo musicie uważać na to, z kim rozmawiacie i dokąd się udajecie. Szczególnie, gdy wycieczki do Stambułu planujecie w pojedynkę. Czy to oznacza, że Stambuł jest miastem mało przyjaznym? Absolutnie nie! Większość mieszkańców i handlarzy w tym 15-milionowym mieście ma jak najbardziej pozytywne zamiary i na pewno Was nie oszuka! To właśnie takie osoby sprawią, że wycieczki do Stambułu będziecie wspominać bardzo miło przez długi czas.



Napisz komentarz
Komentarze