Reklama
Reklama
Reklama

„Inni” – nie tylko z Floriańskiej

Choć widziałem spektakl „Inni z Floriańskiej” więcej niż jeden raz, to jednak czwartkowa (27.02) możliwość obcowania z treścią, wystawionego w Warszawie, przedstawienia była dla mnie ważnym doświadczeniem.
Reklama

Młodzi aktorzy, w zdecydowanej większości uczniowie gostynińskich szkół, zaprosili widownię do dawnego – wielokulturowego i wieloetnicznego – Gostynina z końca lat 30. XX wieku. W dawnym Gostyninie, w tym na tytułowej ulicy Floriańskiej, mieszkali obok siebie Polacy i ci „inni” – Żydzi. Po sąsiedzku stały domy, które zamieszkiwane przez polskie i żydowskie rodziny. Na ulicy można było usłyszeć polską mowę i, charakterystyczny dla Żydów, język jidysz. Zimową porą jedne dzieci cieszyły się atmosferą Bożego Narodzenia, a inne czerpały radość ze Święta świateł – Chanuki. Jedni modlili się w kościele, inni w synagodze. Po wojnie, w Gostyninie, jak również w wielu innych miejscowościach na ziemiach polskich, nie było jednak już tych „innych”. Jak pisał poeta:

Reklama

„Nie masz już, nie masz w Polsce żydowskich miasteczek,
W Hrubieszowie, Karczewie, Brodach, Falenicy.
Próżno byś szukał w oknach zapalonych świeczek,
I śpiewu nasłuchiwał z drewnianej bóżnicy.
Znikły resztki ostatnie, żydowskie łachmany,
Krew piaskiem przysypano, ślady uprzątnięto
I wapnem sinym czysto wybielono ściany
Jak po zarazie jakiejś lub na wielkie święto.

(…)

Nie ma już tych miasteczek, gdzie biblijne pieśni
Wiatr łączył z polską piosnką i słowiańskim żalem,
Gdzie starzy Żydzi w sadach pod cieniem czereśni
Opłakiwali święte mury Jeruzalem”.

Kres obecności „innych” na gostynińskiej ziemi naznaczony był strachem, bólem pogardy i cierpieniem. „Inni” z Floriańskiej i pozostałych gostynińskich ulic stracili najpierw godność, a potem życie. Ale może to nie było tak cenne życie, bo przecież tylko żydowskie – „inne” – życie? To byli tylko jacyś tam Żydzi...

Przez całe dziesięciolecia powojennej historii Gostynina, nikt wyraźnie nie upomniał się o pamięć o tych „innych”. Żydzi? To w Gostyninie byli jacyś Żydzi? Czy należy o nich pamiętać? Czy nasza lokalna kultura pamięci powinna dotyczyć też żydowskich mieszkańców Gostynina? Kiedyś pewna Pani – historyk z wykształcenia – zakomunikowała mi, że „my, Polacy, mamy swoją historię i nie potrzebujemy zajmować się Żydami”. O „innych” nie warto pamiętać…

Dziękuję Robertowi Idzikowskiemu i młodym aktorom teatru „Teatr? No nie wiem” za cenną lekcję historii i włączenie się, poprzez spektakl „Inni z Floriańskiej”, w budowanie kultury pamięci o wieloetnicznym Gostyninie, w tym o licznej społeczności gostynińskich Żydów. Ukłony i wielki szacunek!

Mam jeszcze jedną refleksję w związku ze spektaklem. Dla mnie „Inni z Floriańskiej” to nie tylko cenna lekcja historii, ale także ważne przesłanie na teraz i przyszłość. A co jeśli ktoś uzna, że ewentualna Twoja i moja inność nie pasuje do obrazu większości? A może pojawi się jakaś wpływowa grupa, która zdecyduje, że Twoje i moje życie nie jest wystarczająco wartościowe i potrzebne? Co jeśli ja i Ty staniemy się tymi „innymi”?

Piotr Syska

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Chyży ruj 04.03.2020 11:16
Pytasz "dlaczego" ? Odpowiedź jest prosta. Ta nacja nigdy nie pozwoli aby o niej zapomniano. I tak obrzezańcy - potomkowie ciągle prawią o swych antenatach.

Ja 04.03.2020 19:20
A gdzie w tekście pada "dlaczego"? O czym jest felieton?

karol 04.03.2020 09:21
Czy tylko Żydzi byli "innymi" mieszkańcami Gostynina? Dlaczego aż tak wyróżnia się tylko jedną nację, wręcz hołubi?

Piotr S. 04.03.2020 19:29
A ma Pan, jeśli dobrze wnioskuję z nicka "karol" mam do czynienia z mężczyzną, jakieś przykłady tego "hołubienia"? Ja nie znajduję takowych, a mógłbym argumentować za zdecydowanie czymś przeciwnym, szczególnie na przykładzie powojennej historii Gostynina. Zachęcam do zapoznania się ze szlakiem po "Wielokulturowym Gostyninie" na którym można odkryć historię "innych" - nie tylko Żydów.

NAJPOPULARNIEJSZE
Ogłoszenia
Cieśla/Zbrojarz/Betoniarz - delegacje Cieśla/Zbrojarz/Betoniarz - delegacje Firma z Wielkopolski, specjaliści od nawierzchni betonowych i asfaltowych, poszukują do swojego zespołu pracowników na stanowisko: Cieśla/Zbrojarz/Betoniarz Miejsce pracy: Cała Polska – delegacje. Wyjazdy z bazy sprzętowej w Strzałkowie (gm. Słupca). Chętnie porozmawiamy z ekipami z dalszych okolic. Zadania: • Wykonywanie prac związanych z betonowaniem i montażem, takich jak ustawianie szalunków, montaż zbrojenia, montaż elementów konstrukcyjnych i pomocniczych, ułożenie i wykończenie nawierzchni betonowej, • Wykonywanie prac związanych z układaniem i wyrównywaniem mieszanki betonowej oraz pielęgnacji betonu po betonowaniu. Wymagania: • Doświadczenie związane z nawierzchniami betonowymi – warunek konieczny, • Dobra organizacja pracy, fachowość, sumienność, zaangażowanie, • Gotowość do pracy w delegacji na terenie Polski, • Prawo jazdy kat. B, • Gotowość do pracy fizycznej w zmiennych warunkach pogodowych, • Chęć nauki nowych obowiązków. Gwarantujemy: • Atrakcyjne i stabilne warunki zatrudnienia w oparciu o umowę o pracę, • Wynagrodzenie adekwatne do umiejętności: od 6000 zł do 10 000 zł netto w zależności od doświadczenia, • W delegacji: nocleg w hotelu, dojazdy autem firmowym, diety (55zł/dzień), • Premie zadaniowe, • Szkolenia zakończone uprawnieniami. Zainteresowanych prosimy o przesyłanie aplikacji lub kontakt telefoniczny 537 504 404 - Karolina. Nie odbieram? Napisz sms „betoniarz” – oddzwonię. Czekamy na Ciebie! KRAZ 13 471 Klikając w przycisk „Aplikuj” lub w inny sposób wysyłając zgłoszenie rekrutacyjne do BEREKER DOMINIS Sp. z o.o., zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zawartych w zgłoszeniu rekrutacyjnym w celu prowadzenia rekrutacji na stanowisko wskazane w ogłoszeniu. Jeżeli nie chcesz, abyśmy przetwarzali dodatkowe dane o Tobie, nie umieszczaj ich w swoich dokumentach.
NAJPOPULARNIEJSZE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama